Pora na Rp-Marian Pazdzioch

 

Co z tego, że podobno przeludnienie, wrzucam też mojego chłopa.

Imię i Nazwisko ( zbieżność imion i nazwisk przypadkowa) :  Marian Paździóch , chociaż oryginalnie rodzice go nazwali: GorthobhD'yaebl
Tytuł: oto nadchodzi Czarny Marian Paździóch! ... czemu " czarny"? To po prostu Mariana ulubiny kolor ( oprócz koloru krwi wrogów)
Wiek:  1 501 lat
Rasa:  Demon
Wzrost: 199, 666 cm
Waga:  95 kg
----------

Sposób Walki:  Marian walczy swoim ulubionym toporem wykonanym przez niego samego ( artysta) z : kości pokonanych, łez małych dziewczynek oraz czaszki"przypadkowo" rozdeptanego jeża. (broń zamieściłam na obrazku proporcjonalnie co do wielkości bohatera, wiec do jego prawie dwustu centymetrów wzrostu, topór ma około metra i wazy ponad 12kg ).
Sama walka u niego nie jest skomplikowana- Marian po prostu robi krwawą sieczkę co mu sprawia niezwykłą przyjemność, uników raczej nie robi ( bo po co skoro w wiekszoci przypadków ofiara nawet nie zdzązy oddać), tylko przyjmuje na klatę zadane mu ciosy, a i tak zazwyczaj mu to wisi. Jednak rzadko mu się zdarzają takie okazje, więc jeśli po prostu ktoś go zdenerwuje na tyle, że nie ma nagłej potrzeby go ukatrupić, kłujnie rogiem, albo z łokcia, trzepnie z ogona i przywali prawym sierpowym. 

Charakter:  Nie powinien być paździóch tylko piździóch, bo złem od niego piździ na kilometr
Marian jest zły. Od rozdwojonych końcówek włosów, poprzez wypustki na jego rękach, nogi odziane w thrashowe rureczki, aż po głębie jego czarnego serca. Jest niemiły, często chamski, zawistny, chytry, interesowny, samolubny, bez empatii *wymienia resztę wszystkich istniejących kiedykolwiek i jakichkolwiek przywar* oraz od czasu do czasu w gorszy dzień nawet wulgarny. Zazwyczaj traktuje ludzi przedmiotowo, (chociaz potrafi normalnie rozmawiać, jednak i tak ma wylane na uczucia i jakiekolwiek inne sprawy z nimi związane) a tym bardziej jak przedmioty traktuje kobiety. Uwaza je tylko za twory do ewnetualnej rozrywki, co i tak w jego przypadku rzadkiej, bo uwaza to za niepotrzebne rozpraszenie uwagi. Rasista, seksista itp, itd. Jednak ma też dobrą cechę - jest nadzwyczaj cierpliwy. Nie daje sie tak łatwo wyprowadzić z równowagi i jesli nikt nie bedzie go jakkolwiek zaczepiał skonczy tylko ze śladami po ukłuciu z roga. ( to nie znaczy, że nie bedzie odpedzał od siebie szwendających sie na odległosc dwóch metrów od niego przybyłych). Nie jest jakiś bardzo inteligenty, ani głupi- od tak przeciętniaczek, czasem tez miewa głupie pomysły. Wolny czas spedza na budowaniu domków z patyków, podpalaniu ich i patrzeniu jak się spalają w świetle ksiezyca; dreczeniu wszelakich stworzonek; nisczeniu zieleni; deptaniu trawników ; ryciu po rekach jakiś dziwnych znaków, które twierdzi, ze dodają mu "mocy" ; robieniu jakiś dziwnych rytuałów mających przywołać legendarne "moce ciemnosci" . Czy już wspominałam, że Marian jest dumny z siebie jak mało kto, i nigdy, przenigdy nie chce i nie bedzie chciał się zmienić? ( no oprócz tego ciała 17 latka w którym obecnie jest, wolałby mieć z pare ładnych metrów i wyglądać jak hardkorowy boss )

Biografia: Mały GorthobhD'yaebl wychował się w nocosferze pod okiem jego licznej rodziny której od pierwszego wejrzenia szczerze nienawidził. Banda rozwrzeszczanych braci i sióstr. Od dzecka wykazywał zapędy socjopatyczne i czesto okrutne, jednak rodzicom nie było w głowie rozmawianie z nim o tym jak i co powiniem robić, kiedy na głowie mieli osmioro innych bachorów. Tak wiec zył tam parłę ładnych setek lat, siejąc postrach u rówieśników, co chwila im grożąc, pokazując obrzydliwe rzeczy, prześladując ich oraz kazdym mozliwym sposobem uprzykrzając im życie. W miedzy czasie uczył się grać na elektrycznej gitarze, w której opanował mistrzostwo. W dzieciństwie jak to kazde dziecko z Nocosfery, słuchał opowiadań na dobranoc o "Legendarnym Królu złym" i w pewnych momentach, miał nawet chęc przekonać się, czy on moze jednak istnieje, jednakże od zawsze czuł niepohamowaną rządzę władzy, zaczął się tym tematem interesować. Gdy już wiedział w zasadzie wszystko o totalitaryzmie i tyranizmie postanowił jedno- Jego cel w życiu, to będzie znalezc sposób, zeby objąć władzę nad wszystkimi królestwami i doprowadzic siebie panowania nad całym światem! BO TO ON, GORTHOBHD'YAEBL ma być tym JEDYNYM, WSZECHMOGACYM PANEM PANEM ŚWIATA, SIEJĄCYM CIEMNOŚĆ I GROZĘ. Opowiedział to swoim rodzicom oczekując od nich aprobaty, jednak oni po prostu go zbyli mówiąc, że "Okej Gorthobh, marzenia marzeniami, ale weź lepiej zejdź na ziemię, zostałbyć już łowcą, czy cokolwiek" . Gdy to usłyszał niemiłosiernie się wkurzył, spakował topór i gitarę oraz opuscił dom, zeby udowodnic, ze to nie marzenia, tylko plan który w takim razie zamierza zacząc realizować odrazu. A wiec tułał się po całej krainie Ooo wychytując informację o władcach danych krain i królestw, by wiedziec jak ma do kazdego z nich podejść i się przygotować . Pewnego razu znalazł jakis zapuszczony scenariusz pewnie jeszcze sprzed "Wojny grzybów" gdzie widniało imię - "Marian Paździoch". Stwierdził, ze potrzebuje groznej ksywy, a to dla niego brzmiało groznie, wiec przyjął to imię dodając jeszcze tytuł  "czarny" Dla fajniejszego efektu. Tak wiec jako już Marian dalej się tuła i nie zamierza póki co wracać do Nocosfery ponieważ niedługo planuję podejść do bardziej ofensywnego działania. 

Dodatkowe info:
-posiada po sześć palców u kazdej dłoni ( dwa środkowe- moze podwójnie wyrażac swoją dezaprobatę)
- Wypustki na plecach to skrzydła które jeszcze się rozwijają, a nie moze się ich doczekać
- ma równiez pełno innych wypustek, które z czasem się przekształcą w kolce i dodatkowe rogi
- koncówki palców, rogów, wypustek przechodza z jego koloru skóry, na krwisto czerwony
- Uwielbia grać na gitarze
- ma dwa kolczyki po dwóch stronach konców ust
- jego język rozdwaja się na końcu jak u węża
- Jego ulubionym wyzwiskem jest "pozer" - "uwazasz ze jestes zły? Pozer, co ty wiesz o byciu złym." - " uwazasz ze tez słuchasz tego samego gatunku muzyki co ja? Pozer, nic o nim niewiesz! "
- jegu ulubionymi gatunikami muzycznymi jest progressive/death/technical/thrash metal


  Uff, done :I Mam nadzieje ze Marian znajdzie duzo przyjaciół!